Site Loader

Jeden z najpiękniejszych kurortów Polski jest wciąż jeszcze niedoceniany! Szczawno-Zdrój to perełka Dolnego Śląska, której historia liczy 800 lat, a architektura i przyroda do dziś zachwyca nie tylko kuracjuszy.

Szczawno-Zdrój leży zaraz za Wałbrzychem, u stóp Chełmca. Pierwsza wzmianka o Szczawnie pojawiła się już w 1221 roku. W słynnej księdze henrykowskiej wieś określano wówczas jako Salzborn.

Dopiero w 1945 roku uzdrowisko doczekało się nadania praw miejskich. Określenia Szczawno zaczęto używać od 1950 r. Nazwa związana była ze źródłami. Pamiątkowa tablica u podnóża wieży Anny wskazuje na  „pierwsze prasłowiańskie ujęcie wód mineralnych w tym miejscu już w pierwszych wiekach naszej ery.”

Kurort na europejskim poziomie

Od XVI tereny te należały do słynnej rodziny Hochbergów. W 1597 r. w zamku Książ, na zaproszenie hrabiego Konrada Hochberga, przebywał jego przyjaciel, jeleniogórski przyrodnik Caspar Schwenckfeld. Ze względu na dolegliwości związane z reumatyzmem Hochberg korzystał także z wiedzy medycznej swojego gościa. W czasie gościny w książańskich dobrach Schwenckfeld dość dobrze poznał wioskę Salzbrunn i sporządził pierwszy opis składu chemicznego tamtejszych źródeł oraz ich leczniczego działania na organizm ludzki. Jednak dopiero 200 lat po badaniach Schwenckfelda Hochbergowie postanowili na dobre wykorzystać potencjał źródeł.

W całym mieście mnóstwo jest ciekawych budynków. Warto zwracać uwagę na ozdobne detale.

Na początku XIX wieku lekarzowi Hochbergów – Samuelowi Augustowi Zemplinowi – zlecono urządzenie w Szczawnie kurortu, podobnego do sudeckich Cieplic. Miało być to miejsce prawdziwie europejskie, które chętnie byłoby odwiedzane przez arystokrację i burżuazję w celu nie tylko ratowania zdrowia, ale i wypoczynku w doborowym towarzystwie. To właśnie wówczas rodziła się idea SPA i powstawały słynne do dziś kurorty.

Pierwsze sanatorium powstało w 1815 r., a około 1820 r. wybudowano Pijalnię Wód Mineralnych. W następnych latach jak grzyby po deszczu powstawały budynki uzdrowiskowe z kąpielami, a także pensjonaty, teatr, restauracje, wieże widokowe. Do miasteczka doprowadzono kolej. Co więcej, powstało też  jedno z pierwszych pól golfowych!

Publiczność w amfiteatrze dopisuje nie tylko w czasie koncertów, ale także w czasie prób

Szczawieńskie wody cieszyły ogromnym uznaniem. Dowodem tego może być fakt, że w 1825 r. zamówienie na ich butelkowaną wersję dotarło nawet z Chin. W 1901 r. wykonane zostały kolejne ujęcia wód, co pozwoliło na produkcję ponad miliona butelek rocznie. Oprócz pięknego otoczenia gór, inwestowano w zieleń. Posadzone wówczas rododendrony do dziś stanowią ozdobę Szczawna.

Szczawno-Zdrój – gwiazdorskie uzdrowisko

Sława nowego uzdrowiska przyciągała gości, wśród których nie brakowało znanych nazwisk. Kurort odwiedzali: słynny skrzypek Henryk Wieniawski, Zygmunt Krasiński, generałowa Barbara z Chłapowskich Dąbrowska, Ludwig Zamenhof (twórca języka esperanto), Karol May (autor m.in. popularnego cyklu o Winnetou). W połowie XIX stulecia w obecnym Szczawnie urodził się pisarz – noblista, Gerhart Hauptmann. Ojciec Hauptmanna był zarządcą hotelu „Zur Preussischen Krone” („Pod pruską koroną”, obecnie: „Korona Piastowska”).

W 1931 r. uzdrowisko kupiło towarzystwo budowlane z Berlina. Trzy lata później przeszło na własność niemieckiego rządu, stając się uzdrowiskiem państwowym. Do stycznia 1935 r. obowiązywała nazwa Ober Salzbrunn. 9 stycznia 1935 r. zmieniono tę nazwę na Bad Salzbrunn. W okresie międzywojennym Szczawno Zdrój miało 7 hoteli, z ponad 300 miejscami noclegowymi, kilkadziesiąt pensjonatów, liczne restauracje i kawiarnie, kąpielisko, pole golfowe, tor saneczkowy, lodowisko, a nawet skocznię narciarską. Działało 7 źródeł mineralnych, łazienki, zakład przyrodoleczniczy do inhalacji, pijalnia i teatr zdrojowy.

Wieża świętej Anny podczas naszej wizyty nie była otwarta dla zwiedzających, ale za nią (a właściwie przed nią) znajduje się ogólnodostępny taras widokowy. W tle – szczawnicki Grand Hotel.

Miejscowość ta ma także ciemną stronę. Od 1944 roku w uzdrowisku istniał niewielki obóz pracy, filia obozu koncentracyjnego Gross-Rosen.

W 1945 roku Szczawno-Zdrój uzyskało prawa miejskie. W 1946 roku wprowadzono urzędowo nazwę Szczawno Zdrój, zastępując nazwę niemiecką, jednak przez krótki czas po wojnie funkcjonowały także nazwy Słońsk i Solice Zdrój. Zmieniono także nazwy źródeł i tak: Oberbrunnen na Mieszko, Muhlbrunnen na Młynarza, Krone na Dąbrówkę, tylko Marta pozostałą przy oryginalnej nazwie.

Pijalnia Wód to budynek, który w połączeniu z Halą Spacerową stanowi wizytówkę Szczawna-Zdroju

W dalszych latach Szczawno stało się siedzibą Państwowego Zarządu Uzdrowisk Dolnośląskich, któremu podlegały wszystkie kurorty w Sudetach. Powstało duże sanatorium kolejowe, gdzie przebywali górnicy chorujący na pylicę.

Władze uzdrowiska rozglądały się za nowymi metodami leczenia. W 1972 r. zbudowano pierwszą w kraju ścieżkę zdrowia o długości 2400 metrów z 20 stanowiskami do ćwiczeń w Parku Zdrojowym. W 1996 r. parkowi zdrojowemu przywrócono charakter z końca XIX wieku.

Dziś uzdrowisko Szczawno-Zdrój polecane jest głównie na przypadłości układu trawiennego.

Co zobaczyć w Szczawnie-Zdroju?

Szczawno jest pełne zabytków. Właściwie co dom, to perełka.

Najwspanialszym obiektem Szczawna-Zdroju jest  pochodzący z 1894 r. kompleks Hali Spacerowej i Pijalni Wód Mineralnych, gdzie znajdują się ujęcia „Mieszka” „Dąbrówki” „Młynarza” i „Marty”. Niestety, drewniana konstrukcja nie jest oryginalna, ponieważ była odbudowywana po pożarze w 1992 roku.

Palmy przy ulicy? To musi być… Szczawno-Zdrój!

Ulica Tadeusza Kościuszki, przy której stoją obydwa obiekty, to najważniejszy deptak Szczawna. Z drugiej strony hali biegnie główna aleja Parku Zdrojowego. To przy tych dwóch trasach spacerowych zlokalizowana jest większość kawiarni i restauracji. Tam także znajduje się Teatr Zdrojowy im. Henryka Wieniawskiego, w którym często odbywają się koncerty i spektakle. Skromny z zewnątrz obiekt ma dekoracyjne wnętrze. Sala o wymiarach 19×13 metrów i wysokości 10 metrów do dziś zachowała bogaty rokokowy wystrój. Niegdyś oświetlenie elektryczne i wentylacja sali należały do najnowocześniejszych osiągnięć z zakresu wyposażenia technicznego teatrów.

Koniecznie trzeba zobaczyć również dwa parki: Park Szwedzki i Park Zdrojowy. Znajduje się tam wiele gatunków kwiatów, krzewów i drzew egzotycznych, rzadko spotykanych gdzie indziej w Polsce. Park Zdrojowy szczególnie pięknie wygląda w maju, gdy kwitną rododendrony. Obydwa parki powstały na przełomie XVIII i XIX w., a pod koniec XIX wieku zmieniono ich charakter na bardziej naturalistyczny.

Hala Spacerowa jest połączona ze światem zewnętrznym – wszędzie pełno jest stolików, przy których można napić się nie tylko wody zdrojowej

W Parku Zdrojowym stoi Wieża Anny z 1818 r. W jej pobliżu odkopane zostało ujęcie studzienne wody sprzed ok. 2 tys. lat (słynna woda szczawieńska Anka). Z tarasu widokowego u jej podnóża rozciąga się piękny widok na miasteczko.

Na pomysł budowy wieży wpadł August Zemplin, założyciel jednego z sanatoriów w Szczawnie. Obiekt nazwano na cześć hrabiny Anny von Hochberg. W 1835 roku na wieży zamontowano zegar. W parku stoi też mała zabytkowa budka meteorologiczna.

Grand Hotel – jak w Sopocie

Nie da się nie zwrócić uwagi na Dom Zdrojowy (dawny Grand Hotel, Hotel Śląski, Schlesische Hof, dziś Sanatorium nr 1), który podobno stanowił inspirację dla Grand Hotelu w Sopocie. Oddano go do użytku w 1911 r. i był wówczas największą inwestycją w okolicy oraz najbardziej luksusowych hotelem na Śląsku.

Dawny Grand Hotel, a obecnie Dom Zdrojowy otoczony jest idealnie przystrzyżonymi krzewami. Widok z okien rozpościera się na niewidoczny na zdjęciu staw z fontanną.

Powstał jako obiekt o 130 luksusowych pokojach, wyposażonych we wszystkie ówczesne zdobycze cywilizacyjne. Wybudowano go z okazji wielkich manewrów wojskowych w 1913 roku. Książę Hans Heinrich XV von Hochberg, książę von Pless, słynący z rozrzutności (doprowadził rodzinną fortunę do ruiny)  zakwaterował w nim najznamienitszych uczestników i gości z cesarzem Wilhelmem II, królem Grecji Konstantynem I i lordem Winstonem Churchillem (który był pasierbem brata słynnej księżnej Daisy – żony Hansa Hainricha). Podobno wnętrza hotelu urządzała sama księżna Daisy.

Secesyjne ozdoby, wieża zegarowa, klasycystyczne malunki, pięknie podane jedzenie – w Szczawnie-Zdroju możemy poczuć się tak, jakbyśmy cofnęli się w czasie

Nad Szczawnem góruje Chełmiec (851 m n.p.m.), drugi co do wysokości szczyt Gór Wałbrzyskich. W 1888 r. zbudowano na nim kamienną wieżę widokową. Obok niej znajduje się 48-metrowy krzyż upamiętniający 2000 lat chrześcijaństwa.

Szczawno warto odwiedzić. Do dziś czuć w nim ducha dawnej belle epoque. Budynki są w większości pięknie odnowione, a miasteczko zadbane. Parki i okolica zachęcają do spacerów. Liczne kawiarnie i restauracje oferują jedzenie w szerokim zakresie cenowym.

Tekst Isavenisa, współpraca i fot. Eurospacery

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.