Site Loader

Szukasz uroczego miasteczka w Chorwacji, które nie będzie tętniło nocą dyskotekowym życiem? Lovran to strzał w dziesiątkę. Położony na końcu promenady Lungomare Lovran ma w sobie mnóstwo uroku, a przy tym emanuje spokojem.

Lovran położony jest na wschodnim wybrzeżu Istrii w Zatoce Kvarnerskiej. Obszar Liburnii obejmuje pięć średniowiecznych miast. Spośród nich tylko Lovran położony jest blisko morza, z widokiem na sam port (lokalnie znany jako mandrać).

Lovran to siedziba gminy o tej samej nazwie. Jej obszar rozciąga się na spadzistych zboczach masywu górskiego Učka, chyba najbardziej porośniętych roślinnością gór nad Adriatykiem. Ciepły klimat oraz położenie na zboczach gór sprawiły, że dobre warunki do wzrostu znalazły tu takie rośliny jak palmy, bugenvile, wawrzyny, gardenie, dąb miodowy, sosny i cyprysy. Czereśnie, winorośle i oliwki rosną w ogrodach tarasowych nad miasteczkiem.

Poza tym Lovran słynie z kasztanów, które rosną nawet na wysokości powyżej 800 m. Co roku w październiku organizowany jest festiwal kasztana, na którym można spróbować różnych specjałów przygotowanych z tych właśnie owoców. Natomiast na początku lata swoje święto mają czereśnie.

Do końca w Cesarstwie Rzymskim

Nazwa Lovran (rzymskie Lauriana) wzięła się od lauru bujnie porastającego okolicę. Jest to też najstarsza osada w południowo- wschodniej Istrii. Najprawdopodobniej w wyniku wojen pomiędzy Rzymianami a piratami z Liburnii teren dzisiejszego Lovran stał się częścią Cesarstwa Rzymskiego, gdzie pozostał aż do upadku Cesarstwa w V wieku.

Po raz pierwszy nazwa Lovran została użyta w dziele Cosmographia powstałym w VII w. Już wówczas teren Lovranu był zamieszkany przez plemiona słowiańskie, po tym jak we wcześniejszych stuleciach przez tereny te przeszły barbarzyńskie plemiona Wizygotów, Ostrogotów i Langobardów.

W IX wieku Lovran znalazł się pod panowaniem bizantyjskim. ​​Arabski geograf i pisarz Abu-Abdullah-Mohamed El-Idrisi w opisie geograficznym znanego wówczas świata, stworzonym w 1153 wspomina, że Lovran (Al-Wranah) to duże i rozwinięte gospodarczo miasto, w którego porcie znajdują się dobrze zaopatrzone statki, a stocznie są stale zajęte. Aż do XIX w. Lovran słynął ze swoich stoczni.

Następnie miejscowość przechodziła pod panowanie patriarchatu Akwilei, który przekazał cały miasto swoim wasalom, książętom Dewińskim. Ich władza trwała do 1399 roku, kiedy miasto przejęła rodzina Walsee, krewni wymarłych książąt Devin. W  1578 r. miasto należało do Habsburgów – liczyło wtedy 160 gospodarstw domowych i około 800 mieszkańców.

W XVI i XVII wieku, ze względu na najazdy osmańskie i wojny Uskoków z Wenecją, zdecydowano się na wybudowanie murów obronnych. W XVII i XVIII wieku Lovran stanowił głównie osadę marynarzy, kapitanów i armatorów. Po okresie panowania francuskiego na początku XIX wieku tereny Lovranu ponownie znalazły się pod panowaniem austriackim. Nastąpił wówczas dalszy rozkwit żeglugi i przemysłu stoczniowego.

Jednak już od połowy XIX w. miejscowość zaczęła przestawiać się na nową gałąź przemysłu – turystykę. Bliskość Opatiji, nowego centrum turystycznego i uzdrowiskowego dla dużej części Europy, wpłynęła również na rozwój Lovranu. W zawrotnym tempie, podobnie jak na całej riwierze zaczęły powstawać luksusowe wille z pięknymi ogrodami.

Cała infrastruktura dostosowała się do nowego biznesu. Gospodarstwa rolne skupiły się na uprawie winorośli, sadownictwie, uprawie warzyw i rybołówstwie. Wszystko co wiązało się z turystyką było po prostu opłacalne.

W 1885 roku zniszczono drogę łączącą Lovran ze stacją kolejową w Matulji, by na jej miejsce wybudować drogę do Opatiji i Rijeki. W 1845 roku Lovran i górę Učkę odwiedził wielki amator popularnej wówczas botaniki, król Saksonii Fryderyk August II. W Lovranie ostatnie lata życia spędził Stanisław Witkiewicz – twórca stylu zakopiańskiego.

Tam gdzie św. Jerzy wciąż walczy ze smokiem

Największym zabytkiem Lovranu jest kościół św. Jerzego z cennymi freskami.  Św. Jerzy jest patronem Lovranu, a freski powstały w latach 1470-1479. Widnieje na nich napis w głagolicy:

„Umarli mówią żywym: Dlaczego na mnie patrzycie i czemu się dziwicie, jakbyście nie wiedzieli, że byłem wcześniej jaki jesteś dzisiaj, a jutro będziesz taki, jak ja dzisiaj”.

Kościół pierwotnie został zbudowany w stylu romańskim, obecnie romańska jest tylko wieża. Dziś świątynia ma charakter barokowy, który uzyskała w XVIII w.

Inny kościół – św. Jana Chrzciciela, wzniesiono w XIV w. na ruinach wcześniejszego (romańskiego), najprawdopodobniej z XII w. Wewnętrzne freski przedstawiające sceny z życia św. Jana Chrzciciela. Był jednym z dwóch kościołów cmentarnych Lovranu.

Trzeci z kościołów to położony nad portem kościół Świętej Trójcy. W prostym architektonicznie budynku znajduje się grób proboszcza Gašpara Bekarića z 1595 roku z wyrzeźbionym napisem w głagolicy. Zachowały się tam również fragmenty późnogotyckich malowideł ściennych z XV wieku.

Stare miasto otoczone było murami, z których do dziś przetrwała tylko część – w południowo-wschodniej części Lovranu. W murach mieszczą się bramy miejskie Stubica i Porta Marina.

W dobrym stanie zachowała się wieża miejska na planie czworokąta, zbudowana z bloków kamiennych. Jej górna część została zniszczona najprawdopodobniej podczas wojny uskockiej i dość szybko dobudowana w XVII w., ale niestety, z kamieni gorszej jakości. Wieża mieści się zaraz przy wejściu na plac św. Jerzego, główny plac miasta. Ze szczytu widać pięknie morze, a w wieży mieści się przestrzeń wystawiennicza. Zabudowa miejska to liczne barokowe domy patrycjuszowskie z XVII i XVIII wieku z malowniczo zdobionymi portalami.

Warto też zwrócić uwagę na cortiles (pierwsze zdjęcie po lewej powyżej) – tak nazywano dziedzińce, których w obrębie starego miasta jest aż 19. Te podwórza są zwykle otoczone kamiennymi murami i wchodzi się na nie poprzez bramy ozdobione kamiennymi łukami.

Posiadanie tak dużej przestrzeni z ogrodem, a najlepiej jeszcze z własną cysterną na wodę pitną, świadczyło o dużej zamożności. Jednym z najpiękniejszych dziedzińców jest ten prowadzący do kamienicy oznaczonej datą 1687. Swoją nazwę zawdzięcza rodzinie Tononów, wieloletnim właścicielom połowy budynku przy samym dziedzińcu, który kupili od rodziny Bradičićów w 1947 roku.

W centrum Lovranu, na placu św. Jerzego i obok wieży miejskiej, między XVI a XVII w. wzniesiono pałac szlacheckiej rodziny Auerspergów. Rodzina ta już w XIII wieku była właścicielem zamków, miast i majątków w Słowenii i na terenach obecnej Chorwacji.

Kiedy Auerspergowie sprzedali hrabstwo Pazin cesarzowi austriackiemu, dom ten z jakiegoś powodu został wykluczony ze sprzedaży, co do dziś pozostaje niewyjaśnioną zagadką. W kolejnych latach przekształcono go w ratusz miejski. Herby burmistrzów miasta umieszczone są na froncie kamienicy. Wtedy też dobudowano skrzydło południowe. Na początku XIX w. w nad portalem wejściowym umieszczono drewnianą figurę św. Jerzego zabijającego smoka (zdjęcie powyżej – pierwsze po lewej). Oryginalny posąg znajduje się obecnie w kościele św. Jana, a nad portalem umieszczono jego replikę.

Lovran przyciąga turystów – także z Polski

Na początku XX w. Lovran z osady portowej stał się miejscowością turystyczną i kuracyjną, położoną na końcu promenady Lungomare, biegnącej przez Opatiję aż do miejscowości Volosko.

W okolicy promenady, a także historycznego centrum budowało się coraz więcej willi w stylu śródziemnomorskim oraz secesyjnym. Były to zarówno tzw. drugie domy zamożnych przedsiębiorców, jak i wille, w których można było wynająć pokój. Warto zwrócić uwagę na wyjątkowo piękne trzy wille wiedeńskiego architekta Carla Seidla: Villę Santa Maria, zbudowaną w 1895 r., Villę Frappart (pierwotnie Villa san Michele) z 1904 r. i Villę Magnolia (pierwotnie Villa San Niccolo), zbudowaną w 1906 r.

Walory zdrowotne Lovranu docenił Stanisław Witkiewicz, który przybywając tu z synem w 1904 r., zamieszkał w willi Atlanta. Dziś pobyt artysty upamiętnia tablica na budynku. Półroczny pobyt posłużył zdrowiu i Witkiewicz powrócił do Polski. Następnie przybył do Lovranu w 1907 roku z kochanką, Marią Dembowską.

Wkrótce w miasteczku zainstalowano elektryczne oświetlenie ulic (nie miał go wówczas nawet Kraków) oraz uruchomiono linię tramwajową do Rijeki. Miejscowość była też regularnie oczyszczana. W roku 1910 i 1914 Witkiewicza odwiedzał jego kuzyn, Józef Piłsudski. W Lovranie nie zabrakło też Stefana Żeromskiego.

Wyjątkowym gościem był Henryk Sienkiewicz, który dyskretnie (ustanowił stypendium z przyznanej mu nagrody Nobla) wspierał Witkiewicza, dzięki czemu ten ostatni mógł stale przebywać na Istrii.

Malarz i architekt kochał Lovran, nazywając go miastem najpiękniejszym i cudownym. Uwiecznił je na czterech gwaszach (tzw. lovranski motiv) znajdujących się obecnie w Muzeum Narodowym w Krakowie. Czasem też narzekał, że plotki z Krakowa dochodzą szybciej do Lovranu niż do Zakopanego. W miasteczku pozostał do śmierci we wrześniu 1915 r.

Wśród znanych Polaków odwiedzających Lovran był też Ignacy Mościcki, który spędził tam swój ostatni urlop przed wybuchem II wojny światowej w 1939 r.

Lovran – idealny na wypoczynek

Rozbudowująca się turystyka przyciągała zamożnych obywateli. Powstawały zatem eleganckie i nowoczesne hotele. Najstarszym eleganckim hotelem w Lovranie jest Hotel Meridional (pierwotnie hotel-pensjonat Beause-jour), zbudowany w 1907 r. Kolejnym ekskluzywnym budynkiem, mającym zaspokoić wymagania burżuazji i arystokracji był Grand Hotel Lovrana, którego budowę ukończono w 1909 r.  Dziś mieści się w nim szpital ortopedyczny. Ostatni ze znanych luksusowych obiektów to Hotel Bristol (pierwotnie Hotel Excelsior), zbudowany w 1912 roku.

Lovran nie jest tak rozległy jak Opatija, ale również ma bardzo dobrą bazę turystyczną. Kilka restauracji jest przy głównym placyku miasta, ale kolejne znajdziemy w bocznych uliczkach oraz przy promenadzie. Tam również można napić się wina, a przy okazji popatrzeć na morze.

Wzdłuż promenady ciągną się małe skaliste plażyczki, czasem tak małe, że zmieszczą się na nich najwyżej dwa koce. Lovran posiada też dwie spore plaże żwirowe: główną, do której dojeżdża autobus od strony Opatiji oraz plażę Medveja położoną ok 2 km od miasta.

Szukając miejsca na dłuższy wypoczynek, warto rozważyć właśnie Lovran. Miasteczko jest po prostu piękne, pełne zakamarków, zieleni i kolorowych domów. Bliskość masywu Učka oraz mniejsze zatłoczenie niż w miejscowościach położonych bliżej Rijeki i Opatiji pozwalają cieszyć się urokami śródziemnomorza w spokoju.

Zobacz na filmie, jak pięknymi miejscami są Lovran oraz Hum. Dodatkowo przeczytaj także artykuł o Humie.

Tekst i zdjęcia pionowe Isavenisa, film i zdjęcia poziome – Eurospacery

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.