W Rzymie spędziliśmy 3 noce i 4 dni. Sprawdź, ile kosztowały nas loty, noclegi, wyżywienie, a także wejście do Koloseum oraz Forum Romanum. Łączny koszt okazał się podobny do wydatków, jakie ponieśliśmy w Paryżu.
Porównanie nasuwa się samo. Paryż i Rzym to dwa najczęściej odwiedzane europejskie miasta. Mogłoby się wydawać, że to Paryż będzie w tym zestawieniu droższy.
Faktycznie – jedzenie w restauracjach i bilety komunikacji miejskiej droższe były w stolicy Francji. Choć jednak odwiedziliśmy tam więcej muzeów, pojedyncze bilety do nich były tańsze niż łączona wejściówka do Koloseum i Forum Romanum. Ceny lotów i noclegów wypadły natomiast porównywalnie.

Warto jednak uwzględnić, że w Paryżu byliśmy rok wcześniej (a więc na samym początku obecnej inflacji), dzień dłużej oraz bez dziecka. Nie są to więc wyjazdy w pełni porównywalne. O kosztach naszej podróży do Paryża możesz przeczytać w tym artykule, w tym natomiast skupmy się już na stolicy Włoch.
Ile kosztuje lot do Rzymu?
Bilety lotnicze zawsze staram się rezerwować z bardzo dużym wyprzedzeniem. Tak też było i tym razem. Bilety z Modlina do Rzymu kupiliśmy tuż przed świętami Bożego Narodzenia, podczas gdy wylatywaliśmy dopiero ostatniego dnia maja.
Gdy lecimy z dzieckiem, jesteśmy właściwie skazani na Ryanaira, ponieważ ta linia chyba jako jedyna (popraw mnie, jeśli coś się zmieniło) udziela dużych rabatów dla dzieci. Oficjalnie dziecko do lat 12 leci gratis, ale po podsumowaniu okazuje się, że to nie do końca tak… W każdym razie – i tak jest taniej niż gdzie indziej.
Nie braliśmy żadnego bagażu rejestrowanego, ale dopłacaliśmy za drugi bagaż podręczny dla dwóch osób. W sumie, za bilety w obie strony, już z dopłatą bagażową zapłaciliśmy 1.729 zł. Oznacza to, że – w przeliczeniu na osobę – lot w jedną stronę kosztował 288 zł.
Po co kupować bilety tak wcześnie? Powody są dwa. Poza jakimiś wyjątkowymi promocjami, zazwyczaj im wcześniej rezerwujemy lot, tym niższe mamy ceny. Po drugie, rozkładamy w ten sposób koszty wyjazdu w czasie. Nie musimy dysponować od razu środkami na lot, noclegi, wyżywienie i atrakcje.

Z drugiej strony, wcześniejsza rezerwacja wiąże się z ryzykiem, że godziny lotu zostaną zmienione. I nas taka sytuacja tym razem spotkała. Przygodę z Ryanairem opisałem w tym artykule.
Transfer z lotniska do Rzymu
Z lotniska w Ciampino trzeba jeszcze dojechać do samego Rzymu (trochę jak z Modlina do Warszawy). Olaf uwielbia pociągi, dlatego celowo kupiliśmy w biletomacie na lotnisku bilet na Airlink.
Airlink to połączenie firmowane przez włoskie koleje Trenitalia i pewnie najtańsza opcja. Jeden bilet obowiązuje jednocześnie na autobus jadący z lotniska na dworzec w miejscowości Ciampino oraz na pociąg z Ciampino do stacji Roma Termini. Na bilet dla dziecka była niewielka zniżka. W sumie za taki transfer zapłaciliśmy dla 3 osób – 7,70 euro (34 zł).

Z powrotem postawiliśmy jednak na wygodę i zdecydowaliśmy się na bezpośredni SitBus odjeżdżający spod hotelu Royal Santina niedaleko dworca Termini. Bilety kupiliśmy dzień przed powrotem przez internet w cenie 6 euro od osoby, czyli 18 euro za komplet (80 zł).
W przeciwieństwie do autobusu transferowego w Paryżu, gdzie z kierowcą trudno było się dogadać w jakimkolwiek języku i łatwo było wysiąść w złym miejscu, w Rzymie zainteresowanie pasażerami było dużo większe i obsługa kilkakrotnie upewniała się, czy wszyscy na pewno jadą właśnie na lotnisko Ciampino.
Noclegi w Rzymie – jakie ceny?
Noclegi w Rzymie należą do tych droższych w Europie. Nocowanie nawet w byle jakim hotelu kosztowałoby nas prawdopodobnie więcej niż tzw. apartament z Airbnb. Za 3 noclegi w starej, ale odnowionej kamienicy zapłaciliśmy 303 euro, co w momencie pisania tego tekstu daje 1.355 zł (ok. 452 zł za dobę).
Mieszkanie było zadbaną kawalerką, w której kuchnia była połączona z jedynym pokojem. Lokum nie było duże, jednak mieliśmy wszystkie potrzebne udogodnienia (włącznie z klimatyzacją, z której nie korzystaliśmy). Lokum miało bardzo wiele pozytywnych opinii (średnia ocena 4,9, gdzie 5,0 oznacza maksymalną notę) i to one przekonały nas do tego miejsca. Aktualną ofertę znajdziecie tutaj (nie jest to link afiliacyjny).

Dodatkowym plusem była możliwość wcześniejszego zameldowania i wymeldowania. Choć w opisie było podane, że przyjechać możemy od godziny 15:00, a wyjechać do 11:00, to właścicielka zgodziła się nas zakwaterować już o 12:00, a wyjechaliśmy ok. 13:00. Klucze czekały na nas w szyfrowanej skrzyneczce przy drzwiach.
Informacja dla tych, którzy nie korzystali jeszcze z Airbnb. Obecnie w aplikacji mamy automatyczne tłumaczenie rozmów, dlatego komunikując się z właścicielem lokalu Ty możesz pisać po polsku, a on po włosku i nie powinno być to przeszkodą w komunikacji. Każdy widzi odpowiedzi (może trochę koślawe, ale jednak) od razu w swoim języku.
Tutaj przeczytasz artykuł o dzielnicy Eskwilin, w której mieszkaliśmy.
Ceny restauracji w Rzymie
Jedzenie w rzymskich restauracjach pewnie nie należy do najtańszych na świecie, ale i tak jest tańsze niż w Paryżu. W przeciętnych restauracjach dobry makaron, pizzę lub inne danie zamówimy w granicach 10-13 euro. A jeśli dobrze poszukasz, możesz znaleźć coś tańszego!

Tu ciekawostka – w Rzymie nigdzie nie doliczono nam coperto, czyli typowej we Włoszech opłaty za nakrycie. Ale skoro jej nie było, to wypadało dać napiwek…
A tak konkretnie prezentowały się ceny w rzymskich restauracjach.
- Pizzeria Trattoria 320 Gradi – carbonara (13 euro), polpette al sugo (14), pizza capriciosa (12), coca-cola zero (3), karafka domowego wina – 0,5 l. (8). W sumie 50 euro, czyli 223 zł. W przeliczeniu na osobę – 74 zł.
- Mimi e Coco – Pinsa (odmiana pizzy) (11), lasagna (12), carbonara (12), piwo Kozel (6,50), kieliszek różowego wina (6), 2 x sok (9), 2 x espresso (5), woda (2). Razem: 63,50 euro, czyli 284 zł, przy czym wodę policzono nam przez pomyłkę (nie zamawialiśmy i nie dostaliśmy). Za osobę wyszło 95 zł i to w bardzo turystycznej części Rzymu.
- Pastasciutta (bar szybkiej obsługi z makaronami) – dwie porcje makaronu + małe wino + mała coca-cola = 18 euro, czyli 80 zł za wszystko! To jedno z najtańszych miejsc w turystycznej części Rzymu, bardzo zresztą polecane przez wielu turystów. Są jednak kolejki i w środku jest ciasno. Coś za coś!
- Il Re del Tramezzino (prawdziwie lokalny bar prowadzony przez starszego pana). Za śniadanie składające się z dwóch kaw, herbaty brzoskwiniowej w butelce i trzech drożdżówek zapłaciliśmy (już z napiwkiem) 25 euro (112 zł). Na osobę wyszło 37 zł.

Każdy z tych lokali mogę z czystym sumieniem polecić z małym zastrzeżeniem. Makarony w Pastasciutta były smaczne, ale w pozostałych dwóch restauracjach były jeszcze lepsze. Jednak to w Pastasciutta otrzymujemy najlepszy stosunek jakości do ceny.
Zwracam przy tym uwagę na to, że nigdy nie wchodzimy do przypadkowych lokali, ale wcześniej sprawdzamy opinie o nich, ceny, czy też rekomendacje z vlogów takich jak np. Maciej je.
Ceny lodów zaczynały się od ok. 2-2,50 euro za małą porcję, przy czym w wielu miejscach nawet przy najmniejszej porcji można połączyć kilka smaków. Polecamy mały lokalik Vizio Roma niedaleko Watykanu (ocena w Google – 4,9).
Byliśmy także w lodziarni Fassi – jednej z najstarszych w Rzymie. Choć ustawiają się tam długie kolejki, a na każdą porcję lodów nakładana jest góra bitej śmietany, to jednak smak lodów nie przypadł nam do gustu.
Ceny produktów spożywczych w Rzymie
W ciągu trzech dni w Rzymie zakupy spożywcze robiliśmy dwukrotnie. Pierwszego dnia trafiliśmy do Pewexu. Logo, które znamy w Polsce z czasów PRL jest teraz z premedytacją wykorzystywane we Włoszech przez sieć sklepów spożywczych. Czy coś łączy te sklepy z polską przeszłością? Raczej nic, poza tym, że w tym rzymskim Peweksie także było „drogawo”.

Mieliśmy porównanie z inną siecią – Iper la Spesa, gdzie ceny wydały nam się bardziej przystępne, ale zbyt mało kupowaliśmy, by ostatecznie rozstrzygnąć poprawność tego pierwszego wrażenia.
Niestety, paragon z drugiej sieci gdzieś zapodziałem, podaję więc przykładowe ceny „peweksowskie”.
- Chleb na wagę (ok. 0,5 kg) – 2,63 euro (11,76 zł)
- Ser żółty (ok. 30 dag) – 2,99 euro (13,37 zł)
- Wędlina w stylu salami, krojona (10 dag) – 5,02 euro (22,44 zł)
- Masło (200 g) – 1,69 euro (7,56 zł)
- Mleko bez laktozy (1 l.) – 2,49 euro (11,13 zł)
- Woda mineralna 1,5 l. – 0,97 euro (4,34 zł)
- Sok jagodowy (1 l.) – 1,99 euro (8,90 zł)
- Jabłka (ok. 1 kg) – 1,64 euro (7,33 zł)
- Maliny (125 g) – 2,49 euro (11,13 zł)
Fajną przekąską, którą wzięliśmy w Iper la Spesa jako prowiant w drogę powrotną na lotnisko okazały się mini-pizze z różnymi dodatkami (pizzetine), w cenie ok. 1,70 euro za sztukę (7,60 zł). Wyglądały podobnie jak mini-pizze spotykane czasem w polskich sklepach, ale muszę przyznać, że smak był o niebo lepszy!

A skoro wspomniałem o drodze powrotnej, to dodam jeszcze, że na lotnisku w Ciampino można zjeść smacznie i stosunkowo tanio w kawiarni z organiczną kawą – Pick. Dobra kawa za 2 euro na lotnisku i croissanty w podobnych cenach, to naprawdę rewelacja!
Bilety do Koloseum, Forum Romanum i zoo…
Nie samym żarciem żyje człowiek! A co z rozrywką dla ducha i umysłu? Podczas tego wyjazdu zdecydowanie skupiliśmy się na atrakcjach dostępnych bezpłatnie.
W Rzymie za darmo można zwiedzać zabytkowe świątynie i wiele średniowiecznych pozostałości. Są też darmowe muzea, choćby warte polecenia muzeum rzeźbiarza Pietro Canonica (pisaliśmy o nim tutaj). Schody Hiszpańskie czy liczne fontanny także nie będą wymagały opłat, podobnie jak spacerowanie po zabytkowych uliczkach i parkach.
W związku z tym bilety kupiliśmy tylko do dwóch atrakcji. Ta najważniejsza i najdroższa to łączony bilet do Koloseum i Forum Romanum. Dwa bilety dla dorosłych kupiliśmy za pośrednictwem Get Your Guide w łącznej cenie 63,80 euro, czyli 285 zł (142,50 zł od osoby).
Tutaj możesz sprawdzić aktualne ceny i dokonać rezerwacji (link afiliacyjny).

Dla dziecka biletu nie braliśmy (choć była taka opcja), ponieważ wiedzieliśmy, że dzieci i młodzież mają wstęp bezpłatny. Darmowy bilet trzeba odebrać w kasie przed wejściem do jednej z powyższych atrakcji. Mimo to, pośrednicy próbują oferować płatne bilety dla dzieci, dodając wówczas dodatkowe opcje, takie jak np. odprowadzenie rodziny przed wejście do Forum Romanum (to zupełnie niepotrzebne, gdyż idzie się za grupą innych turystów).
Drugą płatną atrakcją było Bioparco Roma, czyli ogród zoologiczny w Ogrodach Villi Borghese (przeczytasz o tym tutaj). Wstęp też nie był tani, bo za 3 osoby (włączając w to bilet ulgowy) zapłaciliśmy 48 euro, czyli 214 zł. Średnio wyszło ponad 71 zł od osoby.
Metro i autobusy w Rzymie
Odległości w Rzymie nie są zbyt duże, więc po mieście poruszaliśmy się głównie pieszo. Dwukrotnie skorzystaliśmy jednak z metra i raz jechaliśmy autobusem. Bilety na 3 przejazdy dla dwóch osób dorosłych kosztowały w sumie 9 euro, czyli 40 zł. Jeden przejazd kosztował 1,50 euro. Bilety kupowaliśmy w biletomatach, przy czym zwróć uwagę, że nie we wszystkich można płacić kartą.

Ja posiadam kartę powiązaną z darmowym kontem walutowym w mBanku, dzięki czemu płacenie kartą za granicą nie wiąże się dla mnie z dodatkowymi opłatami. Jeśli też tak chcesz, kliknij w ten link afiliacyjny, załóż bezpłatne konto osobiste, a potem darmowe konto walutowe (np. w euro) powiązane z jedną kartą wielowalutową. Wówczas możesz jedną kartą płacić w wielu walutach bez przewalutowania czy innych opłat. I nie potrzebujesz żadnego Revoluta 😉
Dzieci do lat 10 korzystają z komunikacji miejskiej w Rzymie bezpłatnie. Zniżki nie muszą jednak obejmować przejazdów transferowych „z” i „na” lotnisko (a Trenitalia ma swoje własne zniżki).
Ile wydaliśmy w Rzymie?
Podsumowując wydatki z danego wyjazdu, staram się nie zapominać także o kosztach dodatkowych. Niektóre z nich nie były niezbędne lub nie miały bezpośredniego związku z pobytem w Rzymie, ale jednak – ponieśliśmy je.
Do takich kosztów zaliczam:
- Pamiątki – 31 euro (139 zł)
- Parking w Modlinie – tym razem wybraliśmy „oficjalny” parking nr 3, przeznaczony dla lotów średnioterminowych – 107 zł.
- Obiad w restauracji Grande w Nowym Dworze Mazowieckim – po powrocie do Polski (swoją drogą, to też pyszne miejsce!) – 111 zł.
W sumie wszystkie, ale to absolutnie wszystkie koszty związane z tym wyjazdem, zamknęły się w kwocie: 5.070 zł*, co daje 1.690 zł od osoby.
Dużo to, czy mało? Napisz w komentarzu!
*Euro na PLN przeliczałem zgodnie z kursem walut z dnia pisania tego tekstu, tzn. 28.06.2023 roku. Jednak koszt końcowy wyjazdu obliczyłem wcześniej – ok. 4.06.2023. Łączny koszt obejmuje również inne, drobne pozycje, których nie wymieniłem w tekście, np. napiwki, czy kawa w zoo. W związku z tym sumę wydatków należy traktować orientacyjnie.
Jeśli chcesz sprawdzić dostępność biletów do Koloseum, możesz to zrobić poniżej.